Jan Bednarski

Strona domowa

Rola zegarka w sporze malarza z nabywcą obrazu „Batory pod Pskowem"

Czy można identyfikować nabywcę „Batorego pod Pskowem" z nabywcą „Patka"?

     Nabywcą w r. 1876 obrazu okazał się hrabia Jan Tyszkiewicz podawany w źródłach za Gorzkowskim (od r. 1898) bez imienia. Ponadto prezentowany wcześniej list firmy „Patek-Philippe" podaje, na podstawie zachowanej ewidencji klientów, nazwisko i imię nabywcy zegarka, które są zgodne z imieniem i nazwiskiem czwartego ordynata birżańskiego. Jest on jedynym hrabią Janem Tyszkiewiczem, który spełnia warunki ram czasowych i którego sukcesorem mógł być hrabia Benedykt Henryk Tyszkiewicz.

     Jednak ordynat Jan Tyszkiewicz tylko pozornie utożsamia się z wymienionym w liście firmy nabywcą „Patka". Tym, który wyrównał „krzywdę mistrza – Jana Matejki" nie był nikt inny, tylko sukcesor ordynata i aktualny wówczas właściciel „Batorego", hrabia Benedykt Henryk Tyszkiewicz. To on zamówił w genewskiej firmie zegarek z miniaturą obrazu Matejki, wykupił go 6 maja 1893 r. i po przyjeździe do kraju postarał się o honorowe załatwienie sporu (przed 24.VI.1893).

Na czym polegał spór, w którego załagodzeniu odegrał tak istotną rolę zegarek z nieznaną miniaturą Jana Matejki?

     W pamiętniku biografa Mariana Gorzkowskiego („Jan Matejko. Epoka lat dalszych. do końca życia artysty, z dziennika prowadzonego w ciągu lat siedemnastu, Kraków 1898”) czytamy: „W r. 1876 przypada sprzedaż wielkiego obrazu “Stefana Batorego”, który zakupił hr. Tyszkiewicz z Litwy. Wówczas z powodu braku gotówki zgodzono się że 60 tys. fr. wypłaconych zostanie w trzech ratach: w październiku 1876, w styczniu 1877 i potem za rok: ta ostatnia rata, w kwocie 20 tys. fr. miała być uiszczona za dopłatą 4% za rok. Tymczasem Tyszkiewicz nie zapłacił procentów i należało z nim procesować się za pośrednictwem Skarzyńskiego w Krakowie i Kułłupajły w Paryżu".

     W dalszym ciągu znajdujemy informację, że „Matejko udawał się do księżnej Marceliny Czartoryskiej i chciał 20 tys. fr. zdyskontować jednakże został przyjęty chłodno i doznał odmowy. Potem udawał się do bankiera Wolfa, by weksel w Wiedniu u Rotszilda zmienić, lecz i tam nie udało się. Po długich korowodach zmienił go wreszcie Kułłupajło w Paryżu, ale 4% zapewnionych przez Tyszkiewicza nie odebrał. Dodatkowo dnia 28 marca 1878 r. Tyszkiewicz przysłał Matejce odpowiedź z Paryża, że: „Batorego nie da na wystawę, bo nie ma zwyczaju, ze swej galeryi, coś na wystawę dawać!” Chodziło o wystawę Exposition Universelle w Paryżu z r. 1878, na której Matejko chciał eksponować „Batorego", znajdującego się u hr. Tyszkiewicza w Paryżu. Obraz ten nie był jeszcze wówczas spłacony przez nabywcę. Rozgoryczenie malarza było wyjątkowo duże.

Na jakiej podstawie można snuć przypuszczenie, że hr. Benedykt wyręczył ordynata Jana Tyszkiewicza w honorowym załatwieniu sporu Tyszkiewicz — Matejko?

     Chcąc wyjaśnić zagadkę, nie można w odpowiedzi pominąć innych nasuwających się uparcie pytań, a mianowicie: dlaczego wyrównanie sporu nie nastąpiło przed r. 1893 ani po otwarciu Powszechnej Wystawy Krajowej w r. 1894 — i czy w związku z ekspozycją na tej wystawie „Batorego pod Pskowem" nie wyłoniły się okoliczności, które mogły skłonić Tyszkiewiczów do honorowego zlikwidowania długoletnich nieporozumień z Matejką?

     Sukcesor „Batorego", swego czasu jeden z najbogatszych polskich magnatów, stale zamieszkały w Szwajcarii nie wiele interesował się „krzywdą" Matejki i sporem swego „biednego kuzyna", podupadłego finansowo b. ordynata Jana T. Czynne stanowisko w sporze zajął dopiero w okresie poprzedzającym otwarcie Powszechnej Wystawy Krajowej we Lwowie.

     Rok 1893 to ostatni rok nie tylko życia mistrza Matejki, ale też ostatni rok gorączkowych przygotowań poprzedzających otwarcie wystawy. Miała cele ogólnonarodowe (gospodarcze, społeczne i polityczne), miała być również sposobnością do okazania wspaniałej rewii sztuki polskiej reprezentującej artystyczne środowisko ze wszystkich zaborów. Są dowody (m.in. też przez Gorzkowskiego inspirowane) świadczące, że pewne środowiska społeczne, głównie lwowskie, agitowały za umieszczeniem „Batorego" na Powszechnej Wystawie Krajowej. Zamierzenia te znane być musiały hr. Benedyktowi T. dość wcześnie. Zapewne już w r. 1892 zwrócono się do niego z prośbą o umieszczenie obrazu na wystawie, ponieważ „Batory", podobnie jak „Panorama Racławicka", miał wywołać pewne reakcje polityczne, na których organizatorom wystawy zależało. W tej sytuacji hr. Benedykt T. czuł się zniewolony do nienarażania się opinii swego konserwatywno-proaustriackiego środowiska i zrobienia wszystkiego, by zachować nieskazitelne oblicze. Przede wszystkim domagała się tego nie załatwiona sprawa pretensji umierającego, „skrzywdzonego" Matejki, która w każdej chwili mogła stać się bardzo niebezpieczna dla prestiżu familii. Mogła rozpowszechnić się pachnąca skandalem wiadomość, że obraz nie tylko nie spłacony, ale też (w wypadku nieoddania na wystawę), że ze szkodą mistrza i sztuki polskiej, a z winy właściciela hr. Tyszkiewicza w ogóle nie został społeczeństwu udostępniony.

     Zegarek Patek miał uświetnić zatarcie śladów wieloletniego sporu Matejki z „bezimiennym" Tyszkiewiczem.

Komentarze obsługiwane przez CComment